Dach ciąg dalszy
Niestety dni są już tak krótkie, że po pracy o godz. 17 nic już nie widać co dzieje się na budowie totalna ciemność i to wszytsko co można zobaczyć.
Ale mimo to wczoraj pojechaliśmy i w tych ciemnościach (przy latarce) podziwialiśmy postępy naszych dachowców i..... mamy już prawie całą membranę
Panowie przybyli także kontrłaty i już śpię spokojniej, bo teraz nasz domek nie jest taaaki otwarty na opady atmosferyczne (choć ciągle mam nadzieję, że ich nie będzie).
Jutro z samego rana wpadniemy i sprawdzimy jak wygląda wszystko za dnia i wtedy postaram się wstawić kilka foteczek.
To tyle na dziś, a teraz lecę zerknąć co tam u Was...?
Pozdrowionka :)