Robi się coraz bardziej domowo
Tak, tak, to już nie budowa, a NASZ DOM
Po tym jak płytowanie kotłowni (jeszcze bez fug) zostało zakończone nie próżnujemy…
Od poprzedniego tygodnia działa ekipa, która ociepla poddasze i robi stelaże pod sufity. Idzie im całkiem sprawnie, ale należy „ODPUKAĆ”- bo wszyscy wiemy jak to jest z tymi fachowcami
Jeszcze wcześniej we wszystkich pokojach na poddaszu została naciagnięta gładź gipsowa. Zdecydowaliśmy jednak, że zrobimy nieco gładsze ściany. Specjalista od gładzi, czyli mój kochany mąż, doszedł do takiej wprawy, że nie bardzo będzie co docierać
Kupiliśmy już także płytki to garażu- świetnie, bo udało się kupić takie same jakie są w kotłowni, więc jest komplet.
Trwają także prace malarskie w garażu i niebawem będziemy i tam płytkować. Ale zanim to nastąpi w planach jest zmiana wizerunku naszego domku… szczegóły już wkrótce. Zapraszam do obserwowania następujących zmian.
Tak teraz wygląda nasz DOM…
Dokończona kotłownia (jeszcze bez fug)
Gładziowanie w trakcie
Ocieplanie poddasza
A tu płyty gotowe do przykręcania
... i takie małe porównanie widoku na salon....
tak było....
potem tak
a teraz, niemalże rok od rozpoczecia budowy, wygląda to tak