Robót ciąg dalszy...
Data dodania: 2012-10-04
W poniedziałek wchodzi ekipa dachowców, więc nasz luuzacki murarz muruje już szczyty i ściankę kolankową. Oczywiście wszystko na totalnym luuziku- tylko ja się denerwuje, czy aby zdąży na czas...?
Wczoraj byliśmy, oczywiście jak co dzień, na inspekcji kontrolnej po pracy i brał się za zalewanie słupków pod kotwy. Oj ciężko, ciężko...
W międzyczasie tworzą się nam już wizje środków, co jak urządzić. Oczywiście internet jest kopalnią inspiraji. Jak znajdę chwilkę to wrzucę kilka :)
Udało mi się wyciągnąć zdjęcia z telefonu mojego męża i takie też wstawiam- stan poniedziałkowy.