Gorączka wykończeniowa... ODCINEK I
Dla niecierpliwych, ostrzegam już na początku, że będzie to baaaardzo długi wpis, który musialam podzielić na kilka odcinków, aby nadrobić to co udało nam się zrobić w ostatnim tak zabieganym czasie, że nie mieliśmy nawet chwili, żeby zrobić wpisy.... To, że byliśmy nieobecni na blogu, nie oznacza że nic nie robiliśmy :)
Byłoa wielkie weselicho i zabawa, a po nim wielkimi krokami nadchodzi wyczekiwany moment przeprowadzki, która z każdym dniem jest coraz bliżej.
Ale zacznijmy od początku.....
Odcinek I ELEWACJA
1. Po zamontowaniu drzwi i bramy garażowej (bo na tym ostatnio skończyliśmy), pojawił się temat elewacji domku i struktury zewnetrznej. Doszliśmy do wniosku, że jeśli elewacji nie zrobimy odrazu to potem będzie się to jeszcze bardziej odciągać w czasie. Poszło bardzo szybko i nasz domek z brzydkiego, szarego pudła zamienił się w inny dom.
Przy tej okazji, postanowiliśmy także zrobić podbitkę dachową z dodatkami świetlnymi :)
A tak wygląda to nocą: